Journaling, czyli dlaczego warto prowadzić dziennik.
W ostatnich latach pojęcie „journaling’u” stało się bardzo popularne. Odpowiednikiem w języku polskim jest oczywiście „prowadzenie dziennika.” Czy także tobie w głowie pojawiły się teraz słowa „Kochany pamiętniczku, dzisiaj w szkole…”? Bez obaw to, o czym będziemy mówić ma niewiele wspólnego
z dziecięcymi wspomnieniami. Prowadzenie dziennika jest działaniem o wiele szerszym, niż jedynie zapisywanie zdarzeń bieżącego dnia. Zależnie więc od formuły, którą wybieramy może pełnić różne funkcje i w różny sposób wpływać na nasze życie.
Zanim podpowiemy, jak zacząć i jakie metody journaling’u warte są polecenia, zacznijmy od odpowiedzi na pytanie – dlaczego warto?
Korzyści płynące z journaling’u
Pisanie w dzienniku to niewymagająca czynność, która praktykowana regularnie, niesie duże korzyści dla naszego zdrowia psychicznego. Badania pokazują, że ekspresyjne pisanie, czyli opisywanie przeżyć w sposób bardziej emocjonalny niż tylko notowanie przebiegu zdarzeń, już po 5 dniach znacząco obniża ilość negatywnych myśli. Nawet u osób cierpiących na kliniczną depresję, efekt podwyższonego nastroju utrzymuje się aż 4 tygodnie później!
Journaling pomaga wyrzucić z siebie negatywne emocje, spojrzeć „na zimno” na swoje myśli i odsiać te konstruktywne od tych niszczących, które podsuwa nam nasz wewnętrzny krytyk. Wylewając z siebie to, co nas gnębi – problemy czy nierozwiązane konflikty – możemy przyjrzeć się im z szerszej perspektywy i znaleźć rozwiązania, które wcześniej nie przyszłyby nam do głowy.
Podsumowując, psychologowie i psychiatrzy są zgodni – notowanie swoich myśli i przeżyć:
- obniża stres i napięcie,
- poprawia nastrój, pamięć i koncentrację,
- łagodzi lęki, a nawet emocjonalne konsekwencje traum.
Jak zacząć?
Na początku odpowiedz sobie na pytanie – „odręcznie czy na komputerze?”. Wbrew pozorom ta decyzja ma spore znaczenie. Pisać nie trzeba codziennie, ale warto regularnie, więc jeśli nie lubisz notować ręcznie, wybierz dziennik elektroniczny. Na starcie zwiększy to szanse, że będziesz go prowadzić.
Jeśli pisanie na papierze nie wzbudza twojej niechęci lub wręcz sprawia ci przyjemność, ta metoda niesie ze sobą dodatkowe korzyści. Po pierwsze, notowanie odręczne daje nam czas na spowolnienie procesu myślowego. Pozwala to głębiej zanurkować w siebie i zwiększa poziom autorefleksyjności, dzięki czemu możemy trafniej analizować swoje przeżycia. Ponadto, tradycyjne notowanie poprawia pamięć oraz rozwija kreatywne myślenie.
Nie zapominajmy też o prostej przyjemności płynącej z kupowania nowego dziennika. Chyba nie tylko my uwielbiamy wybierać ten „idealny”, który sprawia, że nie możemy się doczekać, aż coś w nim napiszemy.
Pamiętaj – journaling ma przede wszystkim sprawiać ci frajdę! Możesz bawić się tą aktywnością, używać kolorowych mazaków i naklejek albo fajnych aplikacji w swoim telefonie. Praktyka czyni mistrza, a więc wszystkie chwyty dozwolone!
Czy forma ma znaczenie?
Niezależnie od tego czy będziesz pisać długo czy krótko, ładnie czy brzydko, do siebie czy do kogoś innego – każdy sposób jest dobry.
Warto, żeby dziennik miał adresata, np. ty z przeszłości lub przyszłości, bliska osoba, jakiś byt duchowy np. Bóg czy wszechświat. Dlaczego? Forma, nawet jednostronnego dialogu, pozwala dzielić się bardziej rozbudowanymi opisami przeżyć i głębszymi przemyśleniami. Fajną formułą, może być pisanie listów, nawet do konkretnych osób w twoim życiu. To dobry sposób na uporanie się z trudnymi relacjami. Pamiętaj tylko, żeby ich nie wysyłać!
Często polecaną alternatywą dla formy osobowej jest tzw. „strumień świadomości”, czyli pisanie spontaniczne np. zaraz po przebudzeniu. Nie wymaga ono żadnego przygotowania ani dużo czasu. Po prostu przelewasz na papier wszystko, co ci „myśli na język przyniosą” i oczyszczasz się, by bez obciążeń zacząć nowy dzień. Możesz te myśli potem sobie obejrzeć i w wolnej chwili się nad nimi zastanowić.
Brak weny nie stanowi w journaling’u problemu. Po pierwsze istnieje wiele stron internetowych, na których znajdziesz podpowiedzi tematów, intencji czy pytania pomocnicze, np. „Za co dziś jesteś wdzięczny/a?” lub „Co w ostatnim czasie spotkało cię trudnego?”, które możesz wykorzystać, by „wystartować”. Po drugie, w dzienniku możesz zapisywać same hasła, ulubione cytaty, które cię poruszyły, a nawet rysować. Nie ma reguł. To twoja przestrzeń, twoje narzędzie samopoznania, wyciszenia i wydzielenia czasu dla siebie.
Zbliża się jesień, więc już teraz spraw sobie nowy, kolorowy dziennik lub znajdź fajną aplikację do notowania, aby w pierwsze szare dni rozpocząć przygodę z journaling’iem. Jeśli potrzebujesz więcej zachęty lub inspiracji, polecamy podcasty tematyczne, które znajdziesz na każdej platformie streamingowej. Życzymy ciekawych odkryć i dobrej zabawy!
Źródła:
- Journal of affective disorders https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3759583/
- Top Evidence-Based Benefits of Journaling for Mental Health: https://www.holstee.com/blogs/mindful-matter/5-science-based-benefits-of-journaling
- Grafomotoryka – dlaczego pisanie odręczne jest ważne?: https://biomed.org.pl/baza-wiedzy/grafomotoryka-dlaczego-pisanie-odreczne-jest-wazne/
- How journaling will change your life (Love her wild podcast): https://open.spotify.com/episode/3xAROcY8gaGmyyQKH8QTlr?si=NKGKZGuKT_CuX9wDkNaGHQ
- #190: pisanie ma moc terapeutyczną, czyli journaling, wdzięczność i afirmacje z Asią Łożyńską (Karolina Sobańska podcast): https://karolinasobanska.podbean.com/e/190-pisanie-ma-moc-terapeutyczna-czyli-journaling-wdziecznosc-i-afirmacje/