Hejt w sieci to coraz bardziej nasilające się zjawisko w przestrzeni internetowej, szczególnie na platformach społecznościowych. Ta współczesna mowa nienawiści widoczna jest wszędzie: w dyskusjach na forach, pod artykułami na portalach informacyjnych, kiedy przeglądamy profile znajomych na Facebook’u, a nawet oglądając „śmieszne” filmiki na Instagramie czy YouTubie. Niezależnie od platformy czy tematu, hejt towarzyszy nam codziennie.
Jednym z pojęć ściśle z nim powiązanych jest tzw. trollowanie, czyli intencjonalne dzielenie się napastliwymi, agresywnymi, często nieprawdziwymi treściami, które mają na celu obrażenie, ośmieszenie i sprowokowanie do kłótni innych użytkowników. Wypowiedzi tzw. trolli pod postami czy artykułami, zazwyczaj są nie na temat i zamiast adresować przedmiot dyskusji, wymierzone są w ich autorów. Pojęcie trolla, kiedyś kojarzone było z osobami pracującymi na zlecenie agencji marketingowych, w celu zdyskredytowania marki, produktu czy osoby publicznej. Dzisiaj hejtem w sieci wiele osób dzieli się zupełnie za darmo.
Z badań przeprowadzonych w 2019 r. przez Uniwersytet SWPS oraz ARC Rynek i Opinia, wynika, że co trzeci Polak spotkał się w swoim życiu z hejtem. Liczba ta rośnie do ponad połowy, dla najmłodszej grupy wiekowej wśród użytkowników social mediów. Wniosek jest jasny – ofiarą hejtu może paść każdy. Niestety nie ma recepty na to, jak go uniknąć, bo nie ma możliwości przewidzenia, co sprowokuje trolla do napisania raniącej nas wiadomości czy komentarza.
Warto zdać sobie sprawę, że słowo hejt, nie odnosi się jedynie do treści wulgarnych, ewidentnie chamskich czy dosłownie wyrażających nienawiść. Hejtem mogą być zabawne filmiki, które służą tylko ośmieszeniu. To także wszelkie krytyczne komentarze pod naszym adresem, które mają na celu jedynie sprawienie nam przykrości. Odróżnić je trzeba oczywiście od konstruktywnej krytyki oraz wyrażania odmiennego poglądu, na temat którego toczy się dyskusja.
Czy wobec wszechobecności i zróżnicowania form tych przykrych przekazów jesteśmy względem hejtu bezbronni? Absolutnie nie. Nie powinniśmy też powstrzymywać się przed dzieleniem treściami w internecie w obawie przed słownymi napaściami. Nie czyńmy z trolli internetowych terrorystów. Na hejt można odpowiedzieć. Jeśli zareagujemy właściwie, może to nawet podnieść nasze poczucie sprawczości, pewności siebie i asertywności.
Oto pomocna lista wskazówek, jak obronić się przed hejterem w sieci:
- Obraźliwe treści zgłoś od razu administratorom platformy, na której się znajdują. Na większości z nich opcja „zgłoś” znajduje się przy samym komentarzu czy filmiku. Zero tolerancji na trollowanie w sieci to najlepsza polityka.
- Nie odwracaj głowy – zareaguj. Niezależnie od tego czy treść uderza w ciebie, czy w kogoś innego, masz prawo sprzeciwić się niewłaściwemu traktowaniu. Pamiętaj, że twój cel to stanąć w obronie własnej lub innej osoby. Nie próbuj przekonać hejtera o swoich racjach. To zrodzić może tylko frustrację.
- Adresuj hejt, nie hejtera. W swoich wypowiedziach zachowaj najwyższy poziom kultury osobistej. Niech będą one przykładem, jak powinniśmy traktować się w sieci – z empatią
i szacunkiem.
- Wspierajmy się nawzajem. Jeśli jesteś świadkiem burzliwej dyskusji, w której ktoś został obrażony czy potraktowany agresywnie albo obejrzysz filmik, który ośmiesza kogoś, kogo znasz – odezwij się do tej osoby. Napisz, zadzwoń, spotkaj się z nią. Niech wie, że nie jest z tym sama.
Wszyscy jesteśmy użytkownikami sieci, więc poza reagowaniem na niewłaściwe treści, kreujmy i rozpowszechniajmy te dobre. Powstrzymujmy się od komentowania, kiedy sami jesteśmy w złym nastroju i nie panujemy nad emocjami. Nadawajmy dobry ton komunikacji w sieci. Każdy z nas ma na nią wpływ.
Źródła:
- Trollowanie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie
- Wyniki badań SWPS i ARC Rynek i Opinia: https://interaktywnie.com/biznes/newsy/raporty-i-badania/co-trzeci-polski-internauta-padl-ofiara-hejtu-258667